Hotel Lti Thalassa Sousse, należy do moich ulubionych w Tunezji. Im dłużej w nim mieszkałam, tym bardziej nabierał wyjątkowego smaku. Hotelem trzeba rozkoszować się ze spokojem, lekkim dystansem i przymrużonymi oczami.
Zdumiewająco rozległy teren. Niska zabudowa hotelu idealnie wpisuje się w orientalny styl Tunezji. Pierwszego dnia mój wzrok zatrzymał się tylko na budynku głównym, zupełnie nie ogarniając pozostałej części kompleksu. Udając się w kierunku plaży mijałam białe bungalowy z niebieskimi drzwiami i okiennicami - niczym mały przedsmak Sidi Bou Said.
Fot. Hotel Lti Thalassa Sousse |